W tym odcinku, Kasia Szczesna porusza temat budowania, ale też projektowania nawyków. Odkrywa, jak nasze otoczenie i kontekst codziennego życia rzeźbią nasze rutyny, podkreślając rolę motywacji oraz nagród w kształtowaniu trwałych nawyków. Analizuje, jak czas i konsekwencja są fundamentem dla utrzymania zdrowych nawyków, jednocześnie zwracając uwagę na nasze indywidualne zdolności i potencjał, które są kluczem do definiowania celów i planów.
Książki:
- "Atomowe nawyki" Jamesa Cleara
- "Tiny Habits" B.J. Fogg'a
Firmy i organizacje:
- Google (w kontekście badania Katie Milkman)
- Design Mentorship
Osoby:
- Katie Milkman (badaczka, wspomniana w kontekście badania w firmie Google)
- James Clear (autor książki "Atomowe nawyki")
- B.J. Fogg (autor książki "Tiny Habits")
Ważne pojęcia:
- Projektowanie nawyków
- Ekonomia behawioralna
- Kontekst środowiskowy
- System refleksyjny i system logiczny
- Dopamina i system nagrody
- Piętrzenie nawyków
- Gradient efekt
- Model COM-B (Capability, Opportunity, Motivation - Behaviour)
- Trwałość nawyków
- Planowanie i realizacja małych kroków
- Motywacja wewnętrzna i zewnętrzna
- Sztywność w planowaniu
- Nawyk jako ewolucja, nie rewolucja
Narzędzia:
- Aplikacje do retuszu zdjęć (użyte jako metafora do projektowania nawyków)
- Photoshop (w kontekście retuszu zdjęć)
Wskazówki i rady:
- Dostosuj nawyki do swojego środowiska i możliwości.
- Wykorzystaj małe kroki do budowania nawyków.
- Ustal konkretne plany i kroki do osiągnięcia celów.
- Rozwijaj nawyki stopniowo i elastycznie.
- Wspieraj się wiarygodnymi źródłami i osobami, które posiadają doświadczenie w interesującej cię dziedzinie.
Transkrypcja
Kasia (00:00.91)
Jak to jest z budowaniem nawyków? Myślę, że już ma za sobą wiele klipów, wiele książek na ten temat. Zastanawiam się, czy jest to na tyle właściwa i użyteczna rzecz, ponieważ...
Często nowy rok zaczynamy od tych samych tematów i nie ukrywam, że zaczęłam się wsłuchiwać w tym roku, jak jest opisywane budowanie nawyków i stwierdziłam, że podnoszę rękawicę, żeby porozmawiać o tym temacie nie tylko o budowaniu nawyków, ale o projektowaniu nawyków.
Kasia (00:43.696)
tylko uwzględnia kontekst, błędy, iteracje. Dlatego dzisiaj będę chciała wciągnąć w temat nawyków moje ulubione obszary, czyli obszary projektowania ekonomii behawiralnej, żeby rozwiać pewne wątpliwości i pomóc ci zaprojektować właściwe nawyki na ten rok. Ja nazywam się Kasia Szczesna, prowadzę Design Mentorship.
To też jest dla mnie bardzo ważny odcinek, ponieważ jest to pierwszy odcinek, który jest tutaj na YouTube, ale też będzie oczywiście na innych platformach. Dlatego też porozmawiajmy. Mam nadzieję, że jeśli będą jakieś pytania, wątpliwości, to zadaj mi w komentarzu. Ale o tym temacie, o którym myślę, że wszyscy wiedzą wszystko. Mamy wiele książek, mamy wiele odcinków, podcastów, rozmów.
Kasia (01:36.976)
do książki, czy to są badania już przeinterpretowane, czy śledzimy badania, ponieważ my się sami też bardzo zmieniamy i tym bardziej to, jak kreuje technologia i ilość informacji, tempo, a tym bardziej social media, które pokazują nam, że coraz mniej czytamy, coraz mniej mamy czasu i coraz bardziej chcemy po to sięgać. Dlatego też zaczynając ten temat, chciałabym ogólnie rozwiać tutaj
interpretację, bo już chciałem mówić o projektowaniu nawyków.
Projektowanie z tego względu, że tak jak wspomniałam, mówimy tutaj o rzeczach, które są ważne pod kątem tworzenia. Czyli mamy kontekst środowiskowy, kontekst żeby lepiej zrozumieć siebie. Mamy elementy popełniania błędów, co jest totalnie naturalne, mimo że ciężko nam to przychodzi. Myślę, że tym bardziej w środowisku polskim. Nie lubimy o tym mówić, nie lubimy popełniać.
potrzebne do rozwoju de-edukacji, ale zdaje sobie sprawę, że możemy dawać na to przestrzeń, ale i tak możemy się z tym czuć źle, więc na początku może być fajnie, że okej, popełnijmy błędy, ale później może nas to boleć, więc zabawa z tym tematem też jest kolejną rzeczą.
Wracając do tych nawyków, ostatnio zrobiłam sobie pewną analogię jak wygląda praca z nawykami. Myślę, że fajnie można to porównać do retuszu zdjęć, kiedy mamy dwie opcje, przykładowo na naszych telefonach, w zwykłych aplikacjach, tak mi się wydaje, gdzie możemy nałożyć filtr, który działa bardzo szybko, mamy od razu natychmiastowy efekt i wydaje mi się, że
Kasia (03:28.846)
Wielu osób oczekuje takiego szybkiego efektu, bo my postanowiliśmy postanowienie kliknięcie i chcemy tego efektu, a jednak projektowanie nawyków polega trochę na tej manualnej zmianie światła, kontrastu, saturacji, kolorów. Także my musimy się trochę pobawić z tymi elementami i zobaczyć co faktycznie działa akurat w tej jakości zdjęcia. Co więcej...
Będąc myślę, że 10 lat temu na kursie fotografii nocnej, dostałam taką informację od prowadzącego, że im lepiej przygotuję swój sprzęt, migawkę, oświetlenie w trakcie wykonywania zdjęcia, tym mniej spędzę czasu na retuszu, akurat wtedy w Photoshopie i...
I myślę, że to jest też fajna analogia do nawyku. Im bardziej się do tego przygotujemy, tym lepiej w to możemy wejść i wyciągać więcej dla nas korzyści, efektów z tego zaprojektowanego nawyku. I dlatego też chciałabym rozbić na pewne rzeczy, które są, których ja osobiście nie słyszę w wielu rozmowach. Zdaję sobie sprawę, że mamy...
genialne książki i dobre badania na ten temat. Mamy Jamesa Cleara, Atomowe nawyki, czy mamy Bej-Jay Fogg'a, Tiny Habits. Dlatego też nie chciałabym tutaj interpretować tych książek, ponieważ mówi się o nich dużo, jeśli chcesz akurat poczytać jakąś literaturę, myślę, że są to dwie fajne pozycje, ale mówi się o nich dużo, mamy sporo recenzji też w sieci. Dlatego też chciałabym powiedzieć o tym,
czego mi ogólnie brakuje w tych rozmowach i co możemy wyciągnąć ze środowiska projektowego i ze środowiska ekonomii behawioralnej, które mogą nam lepiej dać, pomóc nam wejść w projektowanie nawyków. Myślę, że jednym z takich elementów pierwszych, które jest bardzo, bardzo istotne, to jest kontekst. I on też jest poruszany w tych książkach. Jednak...
Kasia (05:45.07)
To, jakie zrozumienie tego, jakie mamy środowisko, jak ono jest zaprojektowane, jak jest dyspozycyjne dla nas, jest szalenie istotne.
Z czego to też wynika? Możemy też mówić o dostępności jakichś przedmiotów, że mamy coś na wyciągnięcie ręki, ale też to, co się dzieje w tym momencie, czyli bombardowanie informacjami, bombardowanie wiadomościami, telefonami, jesteśmy cały czas przeboćcowani i mimo, że mamy tego dużo, to i tak sięgamy po ten telefon. Więc też istotne to, jak to środowisko powinno wyglądać, które wpływa dobrze i korzystnie
nasze nawyki, które chcielibyśmy, żebyśmy nie byli wytrącani. Myślę, że to będzie też ogromna wartość na przestrzeni lat, żebyśmy się trzymali własnego celu, własnych tematów. Dużo rzeczy będzie rozpraszacze, nowości, które będzie nas z tego wytrącać. Nie mówię też, żeby nie rozwijać się w tych kierunkach, ale warto też patrzeć na to.
Co nas wytrąca? Czy to są powiadomienia? Czy to są social media? Czy też to są rzeczy w domu, które nas w jakiś sposób odciągają?
jak nasze biurko wygląda, czy też nasz dom, czy nas wspomaga w tych dobrych nawykach, czy to jest kwestia, nie wiem, jak uprawiania sportu, czy kwestia jedzeniowa, co jest dla nas dostępne pod kątem prędkości, tak, sięgnięcia, na wyciągnięcia ręki, czy przejście do kuchni i zobaczenia tego, co możemy zjeść, dlatego też...
Kasia (07:25.838)
warto zadbać o to, jak wygląda ten kontekst, jak wygląda środowisko i to jest też szalenie istotny element czy projektowania, czy właśnie projektowania behawioralnego, żeby jak najlepiej zrozumieć środowisko, w którym zaczynamy działać.
By budować dobre nawyki należy zdyscyplinować otoczenie, żebyśmy nie musieli cały czas siebie pilnować. My mamy swoje ograniczenia, dlatego też nie bijmy się za to, że na przykład pod koniec dnia, gdy jesteśmy zmęczeni, sięgamy po coś albo sięgamy właśnie po telefon. To jest nagminne, tam mamy ten właśnie system nagrody, gdzie ta dopamina ma być na wysokim poziomie
dlatego też warto pomyśleć jak możemy pobawić się naszymi aplikacjami czy notyfikacjami. Nie trzeba od razu wyłączać się z tego, ale być może wyłączyć to na jakiś czas, póki nie zrobimy najważniejszych rzeczy, zadań, ale też nie spędzimy wartościowego czasu z rodziną czy przyjaciółmi, żebyśmy nie musieli mieć tego telefonu przy sobie, a faktycznie wykorzystać ten czas na wartość.
wartościowe rozmowy czy wartościowe osoby.
Kasia (08:50.862)
Kolejną rzeczą, o którą warto tutaj powiedzieć, mamy ten system refleksyjny, system logiczny, gdzie zastanawiamy się, co jest dla nas ważne, jakie są nasze wartości, kim chcemy się stać.
możemy kierować się, jaką chcemy mieć tożsamość, o czym też tutaj trochę nawiązuje do książek, kiedy mówią o tym, żebyśmy byli, kierowali się do tego miejsca, w którym chcielibyśmy być. Tylko pytanie, czy jesteśmy w stanie postawić sobie właściwe wartości, czy my je znamy, czy je dobrze interpretujemy. Ja tu stawiam bardzo duży znak zapytania, ale też nie jest tak, że każdy musi je znać
Ale co więcej, na co mamy i nie mamy wpływu, to jest to, jak działamy szybko. Czy mamy czas zastanowić się, jakie są nasze wartości, do czego dążymy, nieraz.
to właśnie jak ten kontekst na nas spływa i ile bodźców mamy, one mogą przezwyciężyć to, gdzie my dążymy. Dążymy jest to długofalowy proces, który zawsze jest odpychany na rzecz korzyści teraz. Więc system nagrody powinien być też wzięty pod uwagę, ale to też za chwilę. Ale pamiętajmy o tym, że działamy i szybko, emocjonalnie, intuicyjnie, coraz częściej.
Nie chcę powiedzieć, że mniej myślimy, ale ogólnie nasze nawyki to jest kwestia 40-50% naszego dnia. Podajże 43% jeśli miałabym być bardziej dokładna. Dlatego też zadbanie o te nawyki, jak one są zaprojektowane robią nam dzień. Dlatego też stąd ten temat.
Kasia (10:48.688)
bojce nie kierują nas w kierunku naszej tożsamości, znajomości, wartości dlatego też nie chciałabym żebyśmy się fiksowali na temat tego, że powinniśmy lepiej poznać siebie poznajemy siebie cały czas, jest to proces i nie poznamy tego z dnia na dzień uważam, że często jest to źle zdefiniowane a często jeszcze mamy motywacje zewnętrzne które nami kierują motywacje przykładowo wstawiania nie wiem, jakichś ciekawych miejsc czy
elementów naszego życia na social mediach. Pytanie czy to jest na tyle wartościowe, czy to jest wystarczająca motywacja, żeby dokolać zmiany, ale biorąc pod uwagę projektowanie nawyków i ekonomię behawiralną, wiadomo, że motywacja nie jest wystarczająca. Mamy tu czynniki właśnie elementów naszego środowiska, mamy wielkość zrobienia naszego działania, możemy małymi krokami dojść do wielkich efektów,
czy to, jakim mamy bodziec, który nami kieruje. Ale też właśnie nagroda, o której wspomniałam wcześniej, bo bez dopaminy nie mamy pożądania, nie mamy tego pragnienia, dlatego też warto o nią zadbać. I to, co się dzieje w ciągu dnia, często dostarczamy ją często za szybko, tak? Przez właśnie sięgnięcie po telefon, po powiadomienia, po informacje. Dlatego też warto też przeskładać ten dzień, pomyśleć,
ta funkcja, ten element zajrzenia do przykładowo do social mediów i zastanowić się jaką dopaminę możemy podnieść i jaką nagrodę możemy sobie dać za wykonanie danego nawyku. Często nie chodzi tutaj o korzyści tylko funkcjonalne, korzyści finansowe, materialne, ale też te emocjonalne, hedonistyczne, ponieważ one najczęściej są dla nas
Najbliższe, najbardziej osiągają najlepsze wyniki w projektowaniu nawyków, dlatego też warto się zastanowić jakie emocje chcemy czuć po zakończeniu danej czynności i co to może być. Czy to jest fajny taniec, czy uśmiech, czy podziękowanie. Tutaj też wrócę do Tiny Habits eBay J-Focus, który mówi, że klaska po zakończeniu danej czynności,
Kasia (13:14.576)
każda korzyść musi być natychmiastowa po wykonaniu nawyków. Tedy nasza głowa też czuje, że jest to potrzebne, ponieważ dążymy do przyjemności, dążymy do rzeczy, które sprawiają nam radość i dlatego też bardzo ważnym czynnikiem jest ten element zaprojektowania korzyści i nawyku. Co więcej...
To, co też wspomniałam, to jest wielkość wykonywanej czynności. Krok po kroku, małymi kroczkami, stajemy się coraz lepsi każdego dnia, tak, może 1% każdego dnia, wiem też, czy o tym dużo mówi, ale czasami jest to, nieraz może być to za mały krok, żeby pobudzić naszą motywację. Więc warto się też zastanowić, na ile ten krok może być mały.
żebyśmy czuli też korzyść z wykonywania nawyków. Oczywiście temat biegania, który jest zawsze gdzieś tutaj wyciągany na temat budowania nawyków, akurat dla mnie temat jest bardzo, bardzo bliski, biegając od kilkunastu lat. Może wyciągnięcie tych butów w tym korytarzu to jest za mało, żeby nasza motywacja była uradowana, więc może wyjdźmy z tego domu i zrobimy mały spacer. Dlatego też warto się zastanowić nad tym, co działa na nas, na ile możemy sobie pozwolić we własnym kontekście.
Ile czasu możemy sobie dać i zastanowić się na ile będzie to korzystne żeby wykonaliśmy daną czynność ale też mamy satysfakcję z postawienia tego kroku. To co jest też kluczowe słysząc ostatnio odnośnie budowania tych nawyków to że na nawyki trzeba zrobić czas. Ja uważam że to właśnie czas robi nawyk
i temu możemy wtedy zaoszczędzić sobie ten czas. Fajnie budować nawyk w codzienności, nie w oderwaniu od tego, że teraz mamy tydzień wolnego i teraz się weźmiemy za nawyki. Później, kiedy dojdzie nam życie, obowiązki życia, praca, ciężko później ten nawyk wpleść w ciągu tego dnia, kiedy mamy poukładane, poukładane, nie poukładane, ale dość intensywny dzień i nagle my nie mamy czasu na ten nawyk,
Kasia (15:35.888)
jesteśmy zmęczeni, coś nas wytrąciło, tak? Więc możemy mieć zły humor po pracy albo niefajną sytuację z dzieckiem, tak? Więc warto pomyśleć, w którym momencie dnia, właśnie w tym kontekście naszym środowiskowym, gdzie możemy ten nawyk umieścić. To, co dla mnie jest kluczowe w budowaniu moich, projektowaniu moich nawyków, to jest to, żeby wszczepić ten nawyk, tak?
do danej czynności.
żeby to poszło dalej. To jest też tzw. piętrzenie nawyków. Tak z mojej perspektywy, kiedy starałam się wychodzić codziennie, wstawać od komputera, mając takie dni, że siedząc i końca swojej listy nie widząc, były takie dni, kiedy nie widziałam na to czasu, bo uważam, że czas można zrobić zawsze. I jednym z takich elementów był obiad.
powiedziałam, że po obiedzie wychodzę. I nie ukrywam, że już od prawie roku działa to. Oczywiście brałam pod uwagę czas, na ile sobie mogę pozwolić. Nie zawsze był to czas godzinny, tak? Więc dostosowywałam sobie do swojego dnia, ile jestem w stanie to zrobić, ale też wzrastały te minuty. Nie mówię, że każdego dnia, ale czasami przez tydzień chodziłam, przed 15, nie wiem, później po pół godziny. Więc też dbałam o to, jak one są formowane.
Kolejną rzeczą, która jest bardzo istotna, to czasami zostawiamy to sobie samym, tak, żeby to się rozwijało. I myślę, że fajnym takim przykładem jest ogólnie nauka języków, że czasami nie jesteśmy w stanie przejść jakiegoś poziomu i zastanawiamy się, co tu się dzieje, dlaczego. A myślę, że brakuje nam sposobów patrzenia na etapy rozwoju, już nie są przykładowo, jeśli chodzi o poziomy podstawowe,
Kasia (17:39.824)
drogą będą iść niż poziomy zaawansowane. Potrzebujemy innych narzędzi, innego mierzenia efektów, może innych bodźców, więc nie zawsze to, co nam poradzą na webinarze z nauki języków będzie dobre dla każdego poziomu. Dlatego znowu wracam do tego kontekstu, żeby go lepiej zrozumieć i to, co na nas.
na nas działa. Co więcej, myślę, że to już zostało wytrącone z rynku, mam nadzieję, ale być może gdzieś to jeszcze znajdziecie. Nie ma czegoś takiego jak 21 dni, tak, że to czas formuje nawyk na projektowanie nawyku. Chodzi o powtórzenia, jak możemy powtórzać, jak możemy porównać osoby, która robi?
tą czynność 5 minut dziennie, a druga robi godzinę dziennie. Więc kompletnie inna perspektywa, inna przestrzeń, inny czas na robienie tej samej czynności. Dlatego warto patrzeć na ilość powtórzeń, ile mamy faktycznie czasu i chęci, motywacji, uwagi na to zachowanie. Z tego względu, że
Wracając do przykładu rynkowego, ile czasu zajmie nam przebranżowienie? I to też jest przykład z Design Mentorship, mając takie pytania, ile mi to zajmie, no niestety, czasami muszę odpowiedzieć, to zależy, zależy od czasu, na ile możemy sobie poświęcić. Jakie elementy będą w ciągu dnia dla nas istotne? Jak my podejdziemy do przebranżowienia?
co będziemy używać, czy to będzie bierne słuchanie, czy to będzie aktywne działanie przykładowo z mentorem na projekcie, w grupie, jak będziemy się dalej stymulować, a też biorąc pod uwagę odpoczynek. Co więcej, myślę, że warto tutaj powiedzieć, że
Kasia (19:37.742)
Mijmy pod uwagę, jaką mamy rzeczywistość, a nie tylko wyobrażenia. Wrócę też tutaj do tej tożsamości, o której mówiłam, bo możemy sobie wyobrazić siebie jako biegacza, jako eksperta.
ale też weźmy pod uwagę, co nas dzieli z punktu A do B. Co uważam, że jest w tym momencie kluczowe na rynku, czy szkoleniowym, rynku rozwojowym, czy rozwoju biznesu, żeby nie tylko myśleć o tym kierunku, ale pomyśleć, co musimy wykonać z naszego miejsca do tego pierwszego, naszego kierunku, celu do tego punktu B i skupić się na krokach. Bo często bierzemy pod uwagę ze szkoleń, kiedy eksperci są...
długo, długo dalej od nas, tak, a my jesteśmy na początku przebranżowienia. I...
Nie wiemy do końca, jak te kroki powinny wyglądać, jeszcze nie dochodząc do poziomu eksperta, tylko do poziomu osoby, która jest już przykładowo na rynku. Dlatego też warto wiedzieć na krokach, co faktycznie mamy wykonać, jakie są konkretne korzyści, jakie konkretne zachowania, konkretne elementy, które wpływają na to. Świadomość tego ustawia nam dzień, ustawia nam projektowanie nawyków.
podejścia behawioralnego jest model capability, opportunity, motivation, który wpływa na behavior, czyli na zachowanie, czyli mówimy tutaj o szansach, o możliwościach, o zdolnościach, to jak możemy zaprojektować nawyk. Jest to też sprzężenie zwrotne, które działa na siebie, więc to nie tylko tak, że jak mamy wysoką
Kasia (21:20.174)
motywację, to wszystko zadziała, musimy wziąć pod uwagę nasze zdolności. Zdolności przykładowo, no myślę, że wrócę do tego biegania, tak? Jeśli my wiemy, że nigdy nie biegaliśmy i nie mieliśmy stymsyczności, domyślam się, że wiele osób będzie w stanie ćwiczyć intensywnie.
Myślę, że może do piątki dojdzie w ciągu miesiąca, biorąc swoje doświadczenie. Tylko, czy to jest dobre, czy to jest dobre dla stawów, już wchodzę w inną ekspertyzę. Ale chodzi mi też o to, żebyśmy brali pod uwagę nasze zdolności fizyczne, psychiczne, to skąd startujemy. Być może ten jeden kilometr niech on się zadzieli za 2-3 tygodnie. Dlatego też to, jak zinterpretujemy, co siedzi w nas i skąd startujemy, czyli nasze zdolności fizyczne i psychologiczne,
lepiej ruszyć, niż tylko patrzeć w tym kierunku takiej gwiazdy polarnej, że tam czeka na nas przykładowo ten maraton. Oczywiście możliwości, czyli opportunity, które również na nas pływa, możliwości społeczne. Czy możemy na to sobie pozwolić ceny, czas?
I też pytanie właśnie, na ile sobie możemy poświęcić czasu w ciągu dnia, czy tygodnia na to bieganie, czy na to przebranżowienie. Więc zadanie sobie kilku właściwych pytań, nagle, tylko szczerze to podkreślę, to już pomaga nam zrozumieć gdzie jesteśmy i ile może być może czasu będziemy potrzebować.
Co więcej, wracając do przebranżowienia, widzę po rozmowach w Design Mentorship, że czasami jest to niemożliwe, żeby ustalić osobie, która wchodzi do branży, ile faktycznie czasu będzie potrzebowała, nie znając branży. Dlatego też tutaj akurat z pomocą przychodzą mentorzy, którzy opowiadają, ile czasu może coś takiego zająć, do jakiego poziomu, więc czynnik motywacyjny jeszcze jest tu uruchamiany, bo mamy dowód społeczny, mamy osoby, które nas motywują.
Kasia (23:22.256)
i mamy takiego przysłowiowego bata. Dlatego też...
to w jaki sposób my spojrzymy na nasze możliwości jest tutaj kluczowe. No i motywacja. Motywacja często jest osadzona w emocjach, więc warto tutaj poruszać elementy, które sprawiają nam radość, zadowolenie, satysfakcję, co faktycznie do czego dążymy, ale namawiam do tego, żeby ta motywacja była wewnętrzna niż zewnętrzna, ale myślę, że na motywację to jest kompletnie inny odcinek, żeby o niej rozmawiać.
Pamiętajmy o tym, że motywacja nie jest tylko jednym elementem, który będzie takim jednym koniem, który będzie nas pchać do projektowania nawyku, ale jest czynnikiem, który mocno wpływa.
na to, żeby to się udało. Co więcej, myślę, że nasze optymistyczne plany i to wychodzi z naszej natury, że patrzymy zbyt optymistycznie nie raz i chcemy zrobić coś w krótkim odcinku czasu, co doprowadza nas do pewnej sztywności, do pewnego przeładowania harmonogramu. Fajnie to wygląda w kalendarzu, inaczej wygląda to w życiu, tym bardziej, że mamy to upchane między
i czasami potrzebujemy po prostu oddechu, a kalendarz nie potrzebuje oddechu. Kalendarz nie potrzebuje przerw. Tam jest po prostu w notatnikach kreska, która oddziela, a ta kreska nieraz u nas zajmuje trochę czasu. Dlatego też warto pomyśleć o tym, czy ta sztywność i to projektowanie nawyku, przykładowo dzień po dniu, jest dla nas korzystne, bo jeśli nie zrobimy coś jednego dnia, mimo że 6 dni robiliśmy tą daną czynność, może w nas wzbudzać pewien...
Kasia (25:10.64)
niepokój, pewne niezadowolenie z nas, to że nie dokonaliśmy tego, więc być może nie jest to czynnik, który mocno wpłynął na ten wzrost tego nawyku, ale na naszą psychikę i na nasze emocje otóż bardzo. Co więcej, nawiążę tutaj do badania Katie Milkman.
która przeprowadzała w firmie Google na tysiącach pracowników odnośnie projektowania trwałych nawyków. Były to dwie grupy pracowników w Stanach, bodajże 2500 osób, które miały zacząć chodzić na siłownię, tak, żeby wprowadzić pewien zdrowy tryb życia. I jedna z tych podzieli oczywiście na dwie grupy.
Kasia (26:00.848)
O konkretnej porze i dostawała za to pieniądze. Siłownie były dostępne w firmie. To też nawiąże, że tu była pewna łatwość środowiskowa, że ta siłownia nie znajdowała się na drugim końcu miasta, tylko znajdowała się akurat w biurze. Więc była motywacja, były pieniądze i też właśnie była tam możliwość tej przestrzeni. Co więcej, druga grupa również chodziła na siłownię, dostawała mniejsze pieniądze, ale miała chodzić na siłownię.
kiedy chce. Więc pierwsza grupa, jeśli tego nie wspomniałam, miała chodzić na konkretną godzinę, bodajże na szóstą, a druga grupa miała wybierać sobie ten czas dowolnie. I co się okazało po tych badaniach? Po kilkudziesięciu, prawie po roku, czasu, kiedy też i badali, i sprawdzali co się dzieje z tymi osobami, okazało się, że dwie grupy zbudowały ten nawyk, co można powiedzieć, że nie jest to dziwne, wszystko zadziałało, co wcześniej też wymieniali.
czy ten kontekst, czy motywacja, czy trigery, ale okazało się, że grupa, która chodziła o dowolnej godzinie na tą siłownię, zbudowała trwalszy nawyk. Co się okazało, że osoby, które miały chodzić na odpowiednią godzinę, kiedy działo się coś w ich dniu, przykładowo, czy dziecko się rozchorowało, czy im coś wypadło, okazało się, czy nie wstali nawet na tą 6 rano, okazało się, że później ciężko im było
w ciągu dnia. Osoby, które robiły to elastycznie, które patrzyły na swój dzień, co się dzieje, na ile mają siły i na ile mogą sobie pozwolić czasu, okazały się, że zbudowały trwalszy nawyk.
Sztywność jest wrogiem zbudowania trwałego nawyku, do tego też namawiam, żeby nie narzucać sobie nie wiadomo jakich sieci. Myślę, że nawyk to jest ewolucja, a nie rewolucja, bo my nie lubimy nagłych zmian. Ciężko nam się przyswoić, zawsze też wracamy do rzeczy, które po prostu znamy, dlatego też namawiam do małych kroków, mimo że możemy być
Kasia (28:17.392)
Co więcej, myślę o tych nawykach. Myślę, że ten element jest omawiany w różnych spotkaniach. To plan, jaki mamy. To też wynika z naszych procesów myślowych, gdzie my o wiele lepiej działamy, jak wiemy co na nas czeka, gdzie idziemy, co mamy konkretnego do wykonania, ile jest z tych zadań, ile czasu poświęcimy. To tak zwany gradient efekt. Więc nie tylko
patrzenie na ten cel, kierunek, który jest pewnie duży i ambitny, ale też ten plan małych kroków uczy nas pokorę. My zaczynamy rozumieć, że jeśli tego etapu nie przejdziemy, to nie przeskoczymy do drugiego, więc ułożenie konkretnego planu w naszej naturze jest totalnie normalne i nie jest to wyświechtana rzecz z poradników. Dlatego też bardzo namawiam do tego, żeby...
robić plany, ale też ze wsparciem osób, które są gdzieś albo już przeszły tą drogę, znają te tematy i wiedzą, co po czym następuje i ile czasu przykładowo trzeba na to poświęcić. Więc nakłaniam do racjonalnego, jakkolwiek to brzmi w świecie bombardowane.
bombardowanym informacjami i naszym intuencyjnym podejściem do budowania planów z pokorą do siebie, do kontekstu, do możliwości.
Kasia (30:03.918)
Tak, mówiąc o tych tematach, myślę, że jest to wszystko, co dzisiaj chciałabym nadmienić odnośnie projektowania nawyków. Mówię o tym, kiedy mija drugi tydzień nowego roku, więc mam nadzieję, że ta wasza motywacja nie spadła, ale też zrozumiem, jeśli spadła po tych dwóch tygodniach.
Dlatego też moim takim małym celem jest to, żeby może podnieść ten...
temat z ziemi, który być może już jest powoli zamiatany pod dywan, żeby spojrzeć na to z kompletnie innej strony, może obniżyć lekko ambicję i sztywność tego kalendarza i podejść do tego projektowo, czyli zrozumieć bardziej moment, w którym jesteśmy, nasz środowisko i lepiej na nie wpływać, tym bardziej, że ta tendencja będzie rosła, że my nie mamy czasu na racjonalne wybory
dokonujemy ze względu na ilość informacji na tym, jak kieruje nam i technologia, i jej rozwój też nie doprowadza do tego, nie ćwiczy w nas tego analitycznego myślenia czy krytycznego myślenia, co będzie też bardzo ważne w przyszłych latach. Dlatego też warto zadbać o te czynniki, które są takimi bodźcami, które na nas po prostu wpływają w ciągu dnia.
sami dyscyplinować i myśleć, że ja nic nie dotykam, tylko to środowisko może być dla nas o wiele bardziej sprzejące. Zachęcam nie tylko do podcastów, do książek, ale też do psychologii, do ekonomii behawiralnej, do zapoznania się z badaniami, z naturą ludzką, ponieważ wiele tematów jest interpretowanych.
Kasia (32:04.336)
tylko pytanie, skąd ta wiedza jest zaczerpnięta. Dlatego bardzo, bardzo namawiam do sprawdzenia wiarygod... wiary... wiarygodności. Jest tylko... Dlatego też bardzo zachęcam do wiarygodnych źródeł, materiałów, osób, które dzielą się tą wiedzą. Dlatego też patrzmy na to i jeśli jesteśmy w stanie, uruchamiajmy trochę to krytyczne myślenie
nawyków, które mają tendencje czasami upaść, ale podnieśmy je też z ziemi i róbmy tak, żeby działały dla nas dobrze i właśnie zgodnie z nami, a nie tylko z czynnikami zewnętrznymi. Więc bardzo ci dziękuję, że dotrwałeś do tego momentu. Mam nadzieję, że to pomoże wytrać ci w twoich celach tego nowego roku. Dziękuję ci jeszcze raz. Do zobaczenia.